Szparagi jak świeże bułeczki
Z każdym rokiem rośnie rynek szparagów, a popyt przewyższa podaż.
Niewiadomo dokładnie, ile szparagów zbieranych jest co roku w Polsce. Polski Związek Producentów Szparaga (PZPS) mówi o kilku tysiącach ton i ciągłym wzroście. - Wielokrotnie próbowaliśmy to wyliczać, ale to niemożliwe. Wciąż przybywa producentów, również z zagranicy, i urywają się telefony od klientów. Branża na pewno się rozwija, a popyt, poza krótkim momentem wysypu w szczycie sezonu, jest wyższy niż podaż - przekonuje Marian Jakobsze, szef PZPS i plantator.
- Kiedyś produkcja w Polsce rosła, bo można ją było sprzedać w Europie Zachodniej. Teraz wzrasta krajowe spożycie i to jest główny czynnik wpływający na rozwój produkcji. Szparagi kojarzą się Polakom z luksusem, więc wraz ze wzrostem zamożności kupują ich coraz więcej. Dziś sprowadza się również szparagi z krajów południowych, aby zapewnić ich dostępność już wczesną wiosną - przekonuje Paweł Kraciński, ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
źródło: tvp.info