GPW ostrzy zęby na giełdę w Tel Awiwie
GPW i PFR podjęły decyzję o złożeniu wstępnej, niewiążącej oferty zakupu 71,7 proc. udziałów w Tel Aviv Stock Exchange - podała giełda w komunikacie.
Na tym etapie oferta nie zobowiązuje żadnej ze stron do rozpoczęcia negocjacji. Podjęcie rozmów i negocjacji nastąpi w przypadku pozytywnego rozpatrzenia oferty przez Tel Aviv Stock Exchange. "Na tym etapie ujawnienie szczegółów złożonej oferty mogłoby negatywnie wpłynąć na pozycję negocjacyjną w ewentualnym dalszym procesie" - podano w komunikacie. Giełda podjęła decyzję o przygotowaniu oferty 9 lutego. "Spółka podjęła decyzję o publikacji informacji poufnych opóźnionych w związku ze spekulacjami, które pojawiły się w serwisach medialnych" - podała giełda.
Według rocznego raportu izraelskiej giełdy, w 2016 roku miała ona łącznie 242,2 mln NIS przychodów wobec 262,6 mln NIS rok wcześniej (1 NIS = ok. 0,98 PLN). Zysk TASE w 2016 roku wyniósł 2,1 mln NIS wobec 20,2 mln NIS w roku 2015. Na rynku w Tel Awiwie notowanych jest ponad 450 spółek, co jest liczbą podobną do tej z głównego rynku GPW (477). Największa notowana tam izraelska spółka to gigant farmaceutyczny Teva, który jest wyceniany na 66,8 mld zł. Dla porównania największe u nas PKO BP to 53,6 mld zł. Sektor farmaceutyczny, który jest ważną częścią izraelskiej gospodarki, reprezentują także notowane w Tel Awiwie pod amerykańską flagą Mylan (74,4 mld zł) i Perrigo (38 mld zł). Pierwszą piątkę największych spółek uzupełniają dwa izrealeskie banki: Hapoalim (31,2 mld zł) i Leumi Le-Israel (29,7 mld zł).
Łączna kapitalizacja to 823 mld zł, z czego spółki izraelskie stanowią ok. 82 proc. W Polsce łączna kapitalizacja spółek z głównego rynku GPW to 1,35 bln zł, z tego jednak aż 52 proc. stanowi zagranica (głównie wymuszone przez KNF dual-listingi UniCreditu i Santandera). Rynki są więc podobne wielkością, choć w Izrealu notuje się jednak większe obroty. Średnio dziennie wskaźnik ten w styczniu osiągał poziom 1,67 mld zł. Na GPW tymczasem obroty na szerokim rynku w styczniu średnio wynosiły 911 mln zł. W lutym zaś bywały sesje, gdy były problemy z przepchnięciem tego wskaźnika ponad 600 mln zł.
Dużo bardziej jest też rozwinięty rynek obligacji korporacyjnych. W Polsce na prowadzonym przez GPW Catalyście w styczniu notowane były obligacje z emisji wartych 74,5 mld zł. Na giełdzie w Tel Awiwie rynek ten to aż 855 mld zł. Jeszcze większa przepaść jest w obrotach – na Catalyście w styczniu sięgnęły one 171,6 mln zł w całym miesiącu, w Tel Awiwie zaś 1,12 mld zł dziennie. To wynik także wyższy niż styczniowe obroty na naszym WIG-u. Rynek obligacji korporacyjnych jest tam więc naprawdę silny.
źródło: bankier.pl