Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Donbas - cisza przed burzą czy orkanem?

Powstaje pytanie – jak długo będzie Rosję stać na prowadzenie działań wojennych o niskim natężeniu, przy pogorszającej się sytuacji gospodarczej? Być może na Kremlu doszli do wniosku iż mała, zwycięska wojenka może przynieść więcej korzyści niż strat.

Donbas - cisza przed burzą czy orkanem?
źródło: infonapalm

Przerwanie ognia, które nastąpiło po wyjściu sił ukraińskich z Debalcewa, nastąpiło gdyż było potrzebne obu stronom. Separatyści ponieśli poważne straty w ludziach i sprzęcie a armia ukraińska była do pewnego stopnia zdemoralizowana swoim odwrotem z Debalcewa. Poza tym władze ukraińskie musiały pokazać iż zależy im na rozejmie, gdyż pilnie potrzebowały kolejnej transzy pożyczki z MFW, którą otrzymały w kwocie 5 mld EUR, zaraz po wstrzymaniu działań wojennych. Zaś Putin zdał sobie sprawę iż dalsze działania w Donbasie podważają resztę jego wiarygodności w oczach przywódców UE, a szczególności w oczach kanclerz Merkel. Stąd szybko doszło do porozumień w sprawie zawieszenia działań wojennych po zdobyciu Debalcewa przez rosyjskich terrorystów.

I o ile dla Kijowa czas gra na korzyść, o tyle dla Putina jest to determinant który zmusza go do działania. Jest tego kilka przyczyn. Rosja zaczyna powoli dusić się ekonomicznie, co pokazała telekonferencja Putina z narodem, gdzie gorss omawianych spraw dotyczyła gospodarki. Stąd moje przypuszczenie że będzie poszukiwał on „sukcesów” na innych polach niż gospodarka. Ponadto Donbas i Krym pochłaniają coraz więcej środków ekonomicznych Rosji co jeszcze bardziej podkopuje jej sytuację finansową. Poza tym pogłębia się zapaść gospodarcza Donbasu, co powoduje coraz bardziej pro ukraińskie nastroje ludności, zaś poparcie dla „russkiego mira” spadło do kilku procent. Dla przykładu produkcja metalurgiczna w ciągu roku spadła o ponad 45%, wydobycie spadło 2,5 razy, produkcja spożywcza spadła trzykrotnie, produkcja chemiczna 5,5 krotnie zaś przerób koksu i produktów naftowych 3,5 krotnie. To dobrze ukazuje skalę zapaści gospodarczej tego regionu. Jest jeszcze jeden determinant rosyjskiej polityki. Pokazywany w rosyjskiej TV obraz zniszczenia i cierpienia ludności cywilnej, tak często wykorzystywany w celach propagandowych odnosi też inny skutek. Chłodzi zapędy ludności ruskojęzycznej do działań separatystycznych w innych krajach. Odmienić ten trend mogą tylko dalsze sukcesy militarne terrorystów i uzasadnianie obecnej sytuacji działaniami wojennymi.

Dlatego też powstaje pytanie – jak długo będzie Rosję stać na prowadzenie działań wojennych o niskim natężeniu przy pogorszającej się sytuacji gospodarczej? Być może na Kremlu mogą dojść do wniosku iż mała, zwycięska wojenka może przynieść więcej korzyści niż strat. Na to że Rosja przygotowuje się do takiego wariantu świadczyć może iż tuż po ustaniu działań wojennych w lutym 2015 roku, rozpoczęto dostawy sprzętu a przede wszystkim amunicji dla pododdziałów terrorystycznych. Odbywają się one głównie przez stację Izwarino ale też przez węzeł kolejowy Krasnodonska czy Suchodolska. A po zdobyciu Debalcewa i wyremontowaniu tamtejszych torów objęły one też i Debalcewo.
Obecnie szacuje się że siły rosyjskich terrorystów obejmują około 700 czołgów, 1100 wozów bojowych - BWP i KTO, 600 sztuk artylerii lufowej (armat, haubic i moździerzy) oraz 380 wyrzutni rakiet. W sumie to siły większe niż posiadają takie kraje jak Szwecja czy Rumunia. Cześć tego uzbrojenia zostało dostarczone w ciągu ostatnich 3-4 tygodni. Nie buduje się takich sił gdyby nie planowało się kolejnych działań zaczepnych.

Poza tym Rosja nadal przerzuca swoje siły w pobliże ukraińskiej granicy i to zarówno w okolice Rostowa jak i co nowość, Charkowa. Według niepotwierdzonych informacji w wojskowych rosyjskich okręgach - Wschodnim i Centralnym są formowane nowe batalionowe grupy taktyczne. Na początki kwietnia w ramach rotacji w miejscowości Milerowo koło Rostowa zostały wyładowane pododdziały 64 brygady strzelców zmotoryzowanych wyposażone min. w czołgi T-72B3, BWP-2 czy 2S1 Goździk. Podobnie rzecz ma się na północy pomiędzy rosyjskim Biełgorodem a ukraińskim Charkowem. Do zaobserwowanej tam w zeszłym miesiącu batalionowej grupy taktycznej z 23 brygady strzelców zmotoryzowanych dołączyły min. pododdziały 9 brygady strzelców zmotoryzowanych, batalion inżynieryjny z 69 brygady zabezpieczenia inżynieryjno – materiałowego oraz pododdziały ze 146 brygady rozpoznania radiotechnicznego i grupy rozpoznania OSNAZ z GRU. Niepokojące w tym, jest to iż koncentrowane są pododdziały różnych rodzajów wojsk, które mogą tworzyć zwarte oddziały operacyjne zdolne do przeprowadzenia samodzielnie szerokich działań zaczepnych. Prześledźmy zatem kierunki potencjalnych uderzeń rosyjskich terrorystów na pozycje wojsk ukraińskich.

Na samym Donbasie obserwuje się koncentracje dużych ugrupowań rosyjskich terrorystów a pobliży frontu. Największe z nich, w ostatnich tygodniach zaobserwowano w rejonie Jelenowka - Dokuczajewsk (Еленовка – Докучаевск). Z danych ukraińskich wynika iż w tym rejonie koncentrują się co najmniej dwie brygady i kilka batalionowych grup taktycznych. W ten region nie wpuszczane są żadne samochody OBWE, zaś jego okolice są silnie patrolowane. Jest to strategiczny rejon, jeden z trzech głównych rejonów w których koncentrują się główne siły terrorystów.

Z rejonu tego można wyprowadzić uderzenie zarówno na północ, na Andriejewkę (Андреевка), obchodząc od zachodu pozycje ukraińskie pod Donieckiem, jak i na południe na Wołnowachę (Волновахa), obchodząc pozycje ukraińskie pod Mariupolem i odcinając to miasto od reszty ukraińskich sił. W ten sposób można z tego rejonu rozciąć cały południowy front Ukraińców.

Rejon ten ma strategiczne znaczenie z dwóch powodów. Na południe od niego, linia frontu oparta jest na rzece Kalmius. O tej porze roku jest trudno ją sforsować większymi siłami, tym bardziej że jej zachodni brzeg jest wyższy, zaś na nim umocniła się ukraińska 72 brygada zmechanizowana wsparta artylerią. Stąd wyprowadzić uderzenie na południe od tego rejonu wiązałoby się z ryzykowanym forsowaniem rzeki Kalmius. Drugi powód to odległość do granicy rosyjskiej, która nie przekracza 15-20km. Stąd łatwo ewentualną ofensywę wesprzeć zarówno artylerią strzelającą z zagranicy rosyjskiej jak i również regularnymi pododdziałami rosyjskimi, które się koncentrują po drugiej stronie granicy.

Dla działań z tego kierunku strategiczne wręcz znaczenie będzie miał Dokuczajewsk. Bez jego opanowania siły terrorystów rosyjskich nie wyjdą na tyły sił ukraińskich znajdujących się pod Mariupolem. Pozostanie im albo czołowo zdobywać miasto albo też forsować rzekę Kalmius i zdobywać wysoki, umocniony zachodni brzeg tej rzeki. Stąd spodziewane są zażarte walki o to miasto Nie wyklucza się też uderzeń pomocniczych lub odciążających działania na Dokuczajewsk. Stąd zaobserwowano mniejsze zgrupowanie w okolicach Telmanowa (Тельманово).

Trochę inaczej będzie wyglądało ewentualne uderzenie z tego rejonu na północ. Będzie ono szło przez płaski teren, bez większych terenów zurbanizowanych. Jego celem będzie rejon miejscowości Kurahowo -Andriejewka (Кураховo- Андреевка) i generalnie powinno ono przebiegać wzdłuż rzeczki Suche Jały (Сухи Яли), co może komplikować jego powodzenie. Pośrednim potwierdzeniem takiego zamiaru jest koncentrowanie batalionowej grupy taktycznej w Pietrowskim Rajonie w Doniecku. Jego zadaniem powinno być blokowanie sił ukraińskich w Marince (Маринка) które mogły by nagłym uderzeniem na południe odciąć lub też oskrzydlić nacierające pododdziały rosyjskich terrorystów.

Opanowanie przez rosyjskich terrorystów rejonu Kurahowo -Andriejewka (Кураховo- Андреевка) dało by im de facto wyjście na tyły całego frontu sił ukraińskich znajdujących się pod Donieckiem. Prawdopodobnie aby je zamknąć w okrążeniu rosyjscy terroryści planują stworzenie kleszczy, których drugie ramie nacierałoby z północy z okolic Jasinowatej (Ясинувата),bądź Gorłowki. Nie dawno spotkałem informację iż terroryści zamknęli dla osób cywilnych rejon ogródków działkowych znajdujących się pomiędzy Jasinowatą a Donieckiem (miejscowość Jakowliwka – Яковлівка), co może sugerować koncentrację w tamtym miejscu pododdziałów. Ich ewentualnym zdaniem będzie przede wszystkim zdobycie Awdiejewki (Авдeeвка). Bez zdobycia tego miasteczka i znajdującego się tam wielkiego kombinatu koksowniczego, wszelkie działania ofensywne rosyjskich terrorystów, czy z Jasinowatej czy też z Gorłowki (Горлoвка) będą zagrożone wyjściem sił ukraińskich na ich skrzydło lub tyły. Stąd przypuszczam że Awdiejewka odegra rolę kolejnego punktu o który będą się toczyć zacięte walki. Z tym że ich zadaniem będzie raczej bardziej blokowanie sił ukraińskich i utrudnianie ich przeciwdziałania natarciu, niźli dalsze kontynuowanie natarcia z tego miasta.

Patrząc dalej na północ to od kilku tygodni rejestruje się znaczące zwiększenie ilości pododdziałów terrorystów w Gorłowce. To kluczowe miasto, jako rubież wyjściowa dla ewentualnej ofensywy rosyjskich terrorystów w środkowej części Donbasu. To drugi strategicznie ważny region dla koncentracji rosyjskich pododdziałów. Pełni ono taką rolę, jak rejon Jelenowka - Dokuczajewsk (Еленовка – Докучаевск) na południu frontu. Podobnie jak z tamtego rejonu, można z tego miasta wyprowadzić uderzenie na południe i północ. Uderzając na południe, w rejon Krasnoarmieńska (Красноармeйск) i wychodząc na tyły całego ukraińskiego zgrupowania w rejonie Doniecka, wraz z uderzeniem z południa z Jelenowki na Andriejewkę, można zamknąć go w okrążeniu. Uderzając na północ i zdobywając kluczowy Artiomowsk (Артемoвск) i dalej Kramatorsk (Краматорск) i Sławiańsk (Словянск), można doprowadzić do kolejnego kotła ukraińskiej armii, okrążając te jednostki które nie dawno wyszły z okrążenia w Debalcewie.

To drugie uderzenie na północ jest tym bardziej prawdopodobne iż w rejonie Pierwomajska-Stahanowa (Первомайск- Стаханов) zaobserwowano kolejną dużą koncentrację sił rosyjskich terrorystów. To kolejny, trzeci rejon dużej koncentracji wojsk terrorystów rosyjskich. Wygląda na to iż z tego rejonu wyjdzie kolejne uderzenie na Artiomowsk, tak aby to miasto wziąć w kleszcze z północy (z Pierwomajska) i południa (z Gorłowki). Bez zdobycia jego, nie jest możliwe kontynuowanie dalszego natarcia na Sławiańsk, a natarcie w innych kierunkach będzie utrudnione gdyż miasto to jest położone rokadowo dla ukraińskich liniach zaopatrzeniowych i jest kluczowe dla logistyki ich wojsk.

Zupełnie inaczej przedstawia się północna linia frontu. De facto ma ona znaczenie drugorzędne a ponadto istnieje tutaj duża przeszkoda wodna – rzeka Północny (Siewierskij) Doniec (Северский Донец), która mocno utrudnia wszelkie działania ofensywne. Stąd przewiduje że największe znaczenie może mieć tutaj zrolowanie ukraińskiej obrony zarówno od strony wschodniej jak i zachodniej69ad7cdbeb50084650a55182b08db985.jpg.

Od strony wschodniej może się to tylko odbyć z Rosji, poprzez przejście pododdziałów terrorystów przez granicę na tyły broniących się wojsk ukraińskich w rejonie Stanicy Ługańskiej i Sczastia. Opanowanie tej pierwszej miejscowości dawałoby możliwość najkrótszego zaopatrywania sił terrorystycznych poprzez linię kolejową z Rosji do Ługańska. W drugiej miejscowości znajduje się elektrociepłownia która zaopatruje w prąd cały rejon Ługańska i znaczną część terytoriów opanowanych przez terrorystów. Jej wysadzenie przez siły ukraińskie w zasadzie uniemożliwiłoby funkcjonowanie gospodarki na terytoriach opanowanych przez terrorystów.

Nie jest wykluczone że dla zdobycia tej ostatniej miejscowości terroryści przerzucą przez Siewierskij Doniec kilka improwizowanych mostów, tak jak to czynili już wcześniej lub będą próbować tą rzekę forsować. Nie wiadomo dlaczego nie jest ona ściśle obsadzona przez pododdziały ukraińskie, które koncentrują się tylko w obronie wsi i miasteczek. W wielu miejscach teren pomiędzy miejscowościami nie jest nawet należycie patrolowany i przemieszczają się po nim elementu zwiadu rosyjskiego.

Trochę inaczej przedstawia się sprawa zrolowania obrony ukraińskiej nad Siewierskim Dońcem od strony zachodniej. Tutaj główną rolę będą odgrywać siły skoncentrowane w trzecim strategicznym rejonie, o którym już pisałem, Pierwomajsk – Stahanow (Первомайск- Стаханов). Uderzenie na Lisiczańsk (Лисичанск), wzdłuż drogi P66 pozwoliłoby ubezpieczyć uderzenia które miały by miejsce na południe od Pierwomajska, a poza tym opanować bród w okolicach miejscowości Ustinowka (Устинoвка) który istnieje na terenach dawnego poligonu. Jego sforsowanie dużymi siłami pozwoliłoby na zrolowanie całej obrony ukraińskiej nad Siewierskim Dońcem a po przez uderzenie w górę rzeki na wyjście w przestrzeń operacyjną w kierunku Charkowa.

Potwierdzeniem przygotowań rosyjskich do zakrojonych na szeroką skalę działań ofensywnych jest duża aktywność nie tylko patroli rozpoznawczych czy wywiadowczych BSL artylerii ale także ataki małych pododdziałów na wybrane punktu oporu sił ukraińskich. Co tydzień próbują one krótkimi wypadami wybadać najsłabsze ogniwa obrony sił ukraińskich. Ostatni taki wypad miał miejsce 18 kwietnia na miejscowość Triohizbienka (Трёхизбенка), gdzie zostało rannych kilku żołnierzy ukraińskich. Ataki te wykonywane są siłami plutonu, wsparte 1-2 czołgami lub BWP. Pododdział taki stara się podejść jak najbliżej pozycji ukraińskich i znienacka uderzyć zdobywając dokumenty lub jeńców. O końcu przygotowań rosyjskich do ofensywy świadczyć też mają, wg Dymitra Tymczuka, zmniejszające się transporty paliwa czy amunicji. Może to świadczyć o tym iż zapasy osiągnęły już wystarczający poziom.

Obecnie siły terrorystów oceniane są na około 60-80 tysięcy w tym około 40-50 tys. ochotników rosyjskich, 5-8 tysięcy regularnych żołnierzy rosyjskich i 15-20 tys. miejscowych rebeliantów. Siły ukraińskie to około 50-60 tysięcy żołnierzy w samej strefie wojennej. W jej pobliżu znajduje się kolejnych 20-30 tysięcy. Pozostałe siły z 250 tys. zmobilizowanych albo osłaniają kierunek Kijowski i Odesski albo też są rozmieszczone w głębi kraju.

Ze względu na skąpe informacje trudno jest określić ile sił rosyjskich rozmieszczonych jest przy granicy ukraińskiej. Trzeba pamiętać jednak iż w poprzednich operacjach (lato 2014 i zima 2015) wykonywały one szybkie uderzenia z terenu Rosji , po czym wracały na jej terytorium.

Obecnie trudno jest przewidzieć zamiary Rosji. Jednak ostatnie jej zapowiedzi wysłania broni do Iranu czy Korei Północnej mają pokazać Światu iż nie cofnie się ona przed żadnym krokiem, który uzna za słuszny. Podobnie jest z działaniami na Ukrainie. Rosja jest przygotowana zarówno do krótkich lokalnych operacji mających za zadanie opanowanie takich miejscowości jak Sławiańsk czy Lisiczańsk, jak i szeroko zakrojonych operacji mających za zadanie opanować takie metropolie jak Charków czy Mariupol a nawet Odessę. Z tym iż o ile zadanie opanowania Sławiańska, Lisiczańska czy jeszcze jednego okrążenia sił ukraińskich w okolicach Doniecka, nie niesie za sobą dużego ryzyka operacyjnego, o tyle opanowanie dużej metropolii jak Charków czy nawet Mariupol może przerodzić się w długotrwałe i wyniszczające walki w mieście. A te, jak pokazuje doświadczenie z Syrii czy Iraku, niosą ze sobą ryzyko utknięcia w wojnie pozycyjnej na dobre, z coraz zwiększającymi się stratami w ludziach i sprzęcie. Tym bardziej że w takim wariancie wypadków wojennych, niewykluczone że USA czy Kanada zdecydują się na rozpoczęcie dostaw broni na Ukrainę. Stąd wielce prawdopodobne że nawet na Kremlu nie podjęto decyzji o ostatecznych celach ewentualnej ofensywy ale jednocześnie podjęto przygotowania do różnych jej wariantów. Decyzja ta zapadnie wkrótce a o jej realizacji dowiemy się z bieżących wydarzeń.

Data:
Kategoria: Świat
Tagi: #

Piotr Śmielak

Piotr - https://www.mpolska24.pl/blog/piotr1

Z wykształcenia historyk. Z zawodu manager. Od dziecka pasjonat wojska. Obecnie oficer rezerwy i doradca w branży spożywczej.

Komentarze 2 skomentuj »

Kluczem jest data 09-05-2015

Albo i nie. Rosjanie wiedzą że wszyscy mówią o tej dacie. A jak się o czymś mówi to znaczy że tego może nie być. Równie dobrze może się zacząć 15 maja lub 1 czerwca. Wszystko zależy od światowej układanki politycznej.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.