Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Obyś żył w ciekawych czasach -Tarcza pijarowa

Rozpasała nas nuda i codzienność, szukaliśmy problemów tam, gdzie ich nigdy nie było, a koniec końców okazało się, że dla wszystkich najistotniejsze są własne cztery litery i nic więcej. W jednej chwili wszystkie problemy pierwszego świata przestały być kłopotem i wróciliśmy do pierwotnych potrzeb i pierwotnych problemów. Kluczowym zagadnieniem stało się obecnie nie to, czy będziemy żyć, ale za co będziemy żyć, gdy epidemia się skończy i wrócimy do normalnej pracy. Tu pojawia się kluczowe pytanie: ilu z nas będzie miało gdzie wrócić?

Obyś żył w ciekawych czasach -Tarcza pijarowa
źródło: pixabay.com

Tarcza Piarowa. 

Chyba tylko ortodoksyjni wyznawcy telewizji publicznej uważają, że zaproponowane przez rząd rozwiązania w ramach tzw. „tarczy antykryzysowej” w jakikolwiek pozytywny sposób wpłyną na ograniczenie rozmiarów nadchodzącej katastrofy gospodarczej. Rozwiązania te są jedynie maskowaniem problemu i odraczaniem zapaści w czasie. Nie ulega też wątpliwości, że w lipcu rozpocznie się nie fala, ale tsunami upadłości przedsiębiorstw, przedsiębiorców i konsumentów. Bez istotnych i realnych środków antykryzysowych przez lata nasza gospodarka będzie wychodzić z dołka. Nasi rządzący wielokrotnie pokazali, że możliwości analityczne i myślenie strategiczne są na poziomie pantofelka, a nadto cierpią na impotencję decyzyjności, w tym miejscu mam na myśli zarówno obecną ekipę, jak i ich poprzedników – obecną opozycję. „Tarcz antykryzysowa” pokazała, że ważniejsze od gospodarki okazały się zmiany w kodeksie wyborczym i procedurze karnej. Ważniejsze od realnych potrzeb przedsiębiorców okazały się głosy seniorów w najbliższych wyborach, a ważniejsze od godności konsumentów okazały się potrzeby bankowców. 

Trzy filary gospodarki w dobie lockoutu. 

Nie ulega wątpliwości, że polskiej gospodarcze teraz potrzeba intensywnej terapii i „lekarza prowadzącego”. Niestety wątpliwe jest, że Minister Emilewicz będzie gospodarczym odpowiednikiem ministra Szumowskiego, dotychczasowe działania tych wątpliwości nie rozwiewają. Podlegała Pani minister Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wysyła do przedsiębiorców pisma w których informuje, że obecna sytuacja nie jest podstawą do zmiany terminów realizacji umów o dofinansowanie, gdyż „pierwsze informacje napływające z Chin w sprawie pandemii związanej z wirusem SARS-CoV-2 („koronawirusem” ) były znane w miesiącu grudniu 2019 r.” Takie działania spowoduje, że wiele firm wypowie umowę o dofinansowanie, nie chcą ryzykować niedotrzymania terminów i wysokich kar. Powyższy przykład pokazuje, że rząd wybrał „terapię szokową” dla przedsiębiorców. 

Tymczasem kluczowe dla ograniczenia skutków nadchodzącego kryzysu jest utrzymanie płynności gospodarki, ale nie w modelu amerykańskim, gdzie środki tradycyjnie idą do najbogatszych banków, funduszy inwestycyjnych czy firm ubezpieczeniowych, ale w modelu ekonomicznie uzasadnionym, czyli do firm produkujących rzeczywiste i fizyczne dobra oraz wykonujących usługi, których efektem jest powstanie rzeczywistych i fizycznych dóbr. Dlatego pierwszą zaporą tarczy antykryzysowej winno być powszechne zawieszenie do końca 2020 r. spłaty rat wszelkich kredytów i obligacji wraz z obniżeniem o połowę odsetek od tychże instrumentów finansowych. Swoisty respirator, który pozwoli „ustabilizować pacjenta”, przed właściwymi zabiegami. Taki stan, co prawda ograniczy podaż nowych kredytów, ale ograniczy też upadłości firm, przede wszystkim zaś konsumentów, gdyż zostanie utrzymanych więcej miejsc pracy, a tym samym zmniejszone zostaną potrzeby socjalne na obsługę nowych bezrobotnych. Dodatkowo po okresie abolicji składowej nie będzie „tąpnięcia” w funduszach ZUS wywołanego nagłym spadkiem liczby ubezpieczonych i wpływów ze składek. Na uwagę zasługuje również fakt, że do tej pory żaden, ale to absolutnie żaden bank nie „dorzucił” się do walki z epidemią, firmy ubezpieczeniowe również są bierne. Banki i ubezpieczyciele stają się wręcz beneficjentami pandemii.

Drugą warstwą ochronną tarczy antykryzysowej winna być swoista intubacja przedsiębiorstw w postaci wyłączenie poboru składek na ubezpieczenie społeczne przez okres co najmniej trzech miesięcy od wszystkich podmiotów, z tym zastrzeżeniem, że będzie to traktowane jako okres bezskładkowy na potrzeby wyliczenia emerytur, takie rozwiązanie pozwoli na ograniczenie kosztów pracodawcy, a jednocześnie nie obciąży systemu ubezpieczeń społecznych w przyszłości. Zwolenia ze składek, pozwoli złapać oddech gospodarce i czasowo obniży koszty pracy, przez co z wielu przedsiębiorców zejdzie presja na redukcję zatrudnienia. 

Trzecią warstwą tarczy antykryzysowej, stanowi kroplówka w postaci łatwo dostępnych i nisko oprocentowanych kredytów obrotowych oraz inwestycyjnych, z zastrzeżeniem rozpoczęcia spłat rat kapitałowych od 1 stycznia 2021 r. Już teraz obserwuje się utratę zaufania i wstrzymanie płatności między przedsiębiorcami. Stan ten wynika z faktu, że większość przedsiębiorców woli zapłacić swoim pracownikom wynagrodzenie niż kontrahentom za dostawy i usługi. Tylko zapewnienie firmom dostępu do kapitału pozwoli odbudować zaufanie między nimi i w miarę płynnie wrócić do normalnej działalności po ustaniu stanu epidemii.

Wsparcie płynności rynku, pozwoli na utrzymanie już rozpoczętych inwestycji i w miarę możliwości wdrażanie tych zaplanowanych, a to pozwoli optymistyczne rokowania pacjenta jakim jest gospodarka. Żaden rozsądny przedsiębiorca nie porwie się na inwestycję, w takiej sytuacji jak dziś, bez zagwarantowania stabilności i finansowania. Oczekiwanie, że bez wsparcia od Państwa, przedsiębiorcy nie ograniczą swoich planów inwestycyjnych jest porównywalne do oczekiwania od maratończyka, że nie zrezygnuje z biegu tylko dlatego że właśnie ma zawał.

Fala upadłości przedsiębiorstw i przedsiębiorców.

Niestety nawet podjęcie powyższych działań nie uchroni nas przed falą upadłości. Co prawda będzie to tylko fala nie tsunami, ale gospodarka i tak to odczuje. Obecna sytuacja jest jedynie katalizatorem, który przyśpieszy w wielu firmach decyzję o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości, gdyż od wielu miesięcy zwiększała się liczba upadłości, a zatory płatnicze stawały się coraz dotkliwsze i epidemia upadłości była tylko kwestią czasu. 

Dlatego zanim nastąpi kumulacja tych zdarzeń przedsiębiorcy powinni zastanowić się, w jaki sposób upaść, żeby szkody były najmniejsze, a upadłość było tylko etapem życia przedsiębiorstwa, a nie jego kresem. 

Zdecydowanie najłagodniejszym sposobem upadłości, jest upadłość przygotowana, czyli tzw. pre – pack. W skrócie polega ona na sprzedaży całego przedsiębiorstwa bez długów na rzecz zainteresowanego kupca wraz z pracownikami, umowami i kontraktami, ale już bez długów. Aczkolwiek ta forma upadłości jest bardzo czaso i pracochłonna. Wymaga podjęcia relatywnie wczesnych działań i znalezienia zainteresowanego naszym przedsiębiorstwem nabywcy. 

Kolejną, łagodniejszą formą poradzenia sobie z niewypłacalnością jest postępowanie restrukturyzacyjne. Czyli popularny układ z wierzycielami. Również ta procedura wymaga pracy, ale przede wszystkim wykazania, że po restrukturyzacja firma „stanie na nogi”. 

Fala upadłości konsumentów.

W przypadku, gdy spełnią się czarne scenariusze i nastąpią masowe zwolnienia z pracy, będziemy świadkami masowego ogłaszania upadłości konsumentów. Należy zauważyć, że od zmian w prawie upadłościowym, które obowiązują od 25 marca 2020 r., praktycznie każdy wniosek o upadłość konsumenta będzie rozpoznany pozytywnie i każdy będzie miał szansę rozpocząć nowe życie bez długów lub z ich znaczącą redukcją. Kolejną zachętą jest nowa procedura, która pozwala również konsumentom zawrzeć układ z wierzycielami. Ta formuła jest szczególnie atrakcyjna dla osób, które mają własne mieszkanie i mimo kłopotów finansowych, bardzo chcą je zatrzymać.

Zapaści nie da się uniknąć i niewątpliwie na najbliższych miesiącach nas ona czeka, ale jak to mówi minister Szumowski, musimy za wszelką ceną „wypłaszczyć krzywą zachorowań”, żeby gospodarka nie pochłonęła się w agonii na wiele lat. 

Łagodzenie skutków.

Pomysły pojawiające się w przestrzeni publicznej, szczególnie te od „autorytetów” ekonomicznych, przyprawiają o gęsią skórę. Całkowicie nielogiczne są postulaty o zlikwidowanie programu 500+. Takie postulaty w przededniu wejścia w recesję spowodowaną inflacją i zapaścią gospodarczą są co najmniej nieroztropne. Właśnie w takiej sytuacji, w przededniu której jesteśmy, środki z 500+ złagodzą kryzys, gdyż zapewnią płynność, przynajmniej w segmencie dóbr podstawowych. Również nielogiczny jest postulat zwiększenia zasiłku do bezrobotnych, gdyż przywróci on na łono strukturalnego bezrobocia osoby, którym po wielu latach udało się z niego wyjść. Każde pieniądze za „nic nie robienie” zniechęcają do pracy, dlatego transfery socjalne powinny być transferami socjalnymi, a nie substytutami wynagrodzenia.

Jednocześnie zasadna jest rezygnacja z zakupu F-35 i przeznaczenie przynajmniej części z zaoszczędzonych w ten sposób środków na kontynuację robót infrastrukturalnych, które od wielu lat są motorem naszej gospodarki. Reasumując, budowa dróg, torów i mostów musi trwać dalej, bo branża ta, przy spodziewanej zapaści budownictwa kubaturowego, może wyciągnąć gospodarkę z zapaści. Pozostałe środki przeznaczyłbym do zakupu przynajmniej dwóch dużych samolotów transportowych, żeby nie ośmieszać się, pokazując, jak LOT Dreamlinerami na fotelach pasażerów przewozi pudła z maseczkami.

Łyżka miodu w beczce dziegciu…

Mimo że rząd zawiódł na całej linii, mimo że walka z epidemią przypomina pospolite ruszenie kawalerii na czołgi, to jest jeden, jedyny element, który pozytywnie zaskoczył. Tym światełkiem w tunelu jest postawa naszych dużych przedsiębiorców i przedsiębiorstw, zarówno prywatnych, jak i państwowych. 

Szczególnie budujące są sygnały o wsparciu, jakie szpitalom udzielają lokalni przedsiębiorcy. Mimo że przekazywane kwoty to kropla w morzu, to jednak skala tych kropel pozwoli uratować kilka żyć więcej, a to już będzie sukces. Przedsiębiorcy wreszcie zaczęli utożsamiać się z naszym krajem, z jego potrzebami i wzorem dojrzałych demokracji zaczynają dzielić się swoim majątkiem z obywatelami, przestali myśleć, że skoro płacą podatki, to nic więcej nie muszą robić i resztę mogą zachować dla siebie. Cieszy fakt, że wreszcie zrozumiano, iż nie da się zjeść dwóch obiadów bez narażenia się na chorobę współistniejącą – otyłość. 

Mieszane uczucia budzi za to fakt, że całkowitą inicjatywę w obronie obywateli i zapewnieniu środków do walki z epidemią przejęły spółki Skarbu Państwa. Tak więc Orlen zaczął produkować płyn do dezynfekcji oraz przeznaczył dziesiątki milionów na zakup środków ochrony osobistej dla szpitali. KGHM zafundował maseczki, kombinezony i gogle ochronne dla Policji i innych służb. Z jednej strony dobrze wiedzieć, że nasze polskie czempiony w sytuacji kryzysu przejęły na swoje barki finansowanie zakupów środków pierwszej potrzeby, z drugiej zaś smuci, że muszą to robić w sytuacji, gdy ustawo zobligowana do tego agencja państwowa całkowicie poległa na tym polu i jeszcze bezczelnie uważa, że nic się nie stało. 

Zawiedli też inni…

Szczególnie zawiodła zsieciowana prywatna służba zdrowia, po wszystkim należy się zastanowić, czy zasadne jest utrzymywania przywilejów podatkowych dla tych firm. 

Banki i firmy ubezpieczeniowe nie przekazały złamanego grosza na walkę z epidemią, a zaoferowane przez nich konsumentom wakacje kredytowe bardziej nadają się na żart na pierwszego kwietnia. Również uprzywilejowanie podatkowe tych instytucji należy zrewidować, bo żadnej wartości dodanej do gospodarki nie wnoszą, a prowadzona przez nie polityka spalonej ziemi nie uzasadnia zwolnień podatkowych.

Przyjdzie czas na podsumowania, ale teraz najważniejsze jest utrzymanie płynności przedsiębiorstw, a tego można dokonać jedynie poprzez niezabieranie im środków i umożliwienie zaciągnięcia tanich kredytów.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.