Nie tylko Donald Tusk głosował w lipcu 2003 roku wspólnie z SLD za zmianą systemu emerytalnego dla służb mundurowych co przypomniała Monika Olejnik. Wraz z nim propozycje mojego rządu poparła prawie cała PO ze Schetyną, Rokitą, Komorowskim, Grabarczykiem, Piskorskim i Zdrojewskim.
Ustawa przeszła w Sejmie jak burza przy sprzeciwie tylko 5 posłów. Jej poparcie brało się z przekonania, że należy zmienić krytykowane powszechnie regulacje rządu Jerzego Buzka. Dzieliły one żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych na dwie grupy w zależności od tego czy zostali zatrudnieni przed 1 stycznia 1999 roku czy tez po tej dacie. Jedni zostali objęci zaopatrzeniowym systemem emerytalnym, drudzy z kolei podlegali ubezpieczeniu emerytalnemu na zasadach ogólnych. Zmiana zrównała sytuację służących obok siebie mundurowych i zniosła podział na lepszych i gorszych. Wszyscy żołnierze i funkcjonariusze zostali objęci zaopatrzeniowym systemem emerytalnym tak jak to jest w większości państw NATO.
Osiem lat temu PO poparła SLD w słusznej sprawie. Pora na rewanż ze strony Sojuszu i wsparcie dla PO w reformie OFE – także właściwej zmiany w systemie emerytalnym.